Rate this post

rp_rozrywka70.jpgTrzech mężczyzn na koniach wyjeżdża z zamku. Jest mroźna, piękna, biała zima?mężczyźni rozdzielają się. Jeden podąża za widocznym dymem?schodzi z konia? i czołga się do urwiska?to, co przedstawia się jego oczom mrozi krew w żyłach?na śniegu zbroczonym krwią leży mnóstwo rozczłonkowanych ludzkich ciał?głowy pozatykane na pale patrzą martwymi oczami?osobno leżą korpusy, osobno kończyny?jest ich bardzo dużo?mężczyzna wsiada na konia i jedzie na spotkanie z pozostałymi?opowiada im, co widział i razem wracają do tego miejsca?z daleka widać, że szczątki ciał ułożone są w pewien wzór?mężczyźni postanawiają wracać?mieli wyśledzić Dzikich i zdaje się, że im się to udało?jeden z mężczyzn twierdzi, że Dzicy tak Robią: rozrywają się na strzępy za kradzież na przykład kozy, ale ten, co znalazł ciała, nie zgadza się z tym zdaniem: nigdy jeszcze nie widział, aby Dzicy w ten sposób zabijali swoich wrogów?jeden z mężczyzn (zdaje się, że dowódca tego patrolu) każe młodemu sprawdzić ślady?ten bardzo się boi?las wydaje jakieś tajemnicze i niepokojące dźwięki, ale idzie, bo boi się tamtego mężczyzny?nagle słyszy przeraźliwy krzyk i spłoszone konie przebiegają obok niego?rzuca się do ucieczki?